Chowamy ubrania

Meble, mebelki, szafki, szafeczki. To ważna część każdego domostwa. Przechowujemy różne rzeczy. Niezbędne, potrzebne, na różne okazje, różne sezony, przez wszystkie pory roku. Zdarza nam się składować też przedmioty mniej potrzebne, takie, do których mamy sentyment, albo, jak w przypadku ubrań, ciuchy, które jeszcze może kiedyś założę. Trzeba stwierdzić, że chomikowanie mamy we krwi i tylko zdrowy rozsądek pomaga nam czasem w selekcji niepotrzebnych rzeczy. Albo też zużycie prowadzące do ostatecznej utylizacji oraz przepełniające się szafy, gdzie nawet igły już nie wciśniemy. Niektórzy z nas mają to szczęście posiadać niemalże nieograniczone przestrzenie do zapełniania. Jednak w przypadku kobiet, w ogromnej większości, pojęcie „nieograniczona przestrzeń” nie istnieje. Cóż więc począć. Tym bardziej, jeśli powierzchnia jest mała, a do tego musimy dzielić się nią z innymi domownikami. Sęk w tym, żeby właściwie nią gospodarować. Dobrze przemyśleć. Zrobić inwentaryzację rzeczy obecnych i zastanowić się jakich zakupów dokonujemy najczęściej. Szafa na ubrania, z pozoru prosta w dobraniu, w czasach obecnych może zafundować nam kilka ciekawych rozwiązań wspomagających nasze potrzeby garderobiane. W tym segmencie umeblowania wnętrz, znajdziemy mnóstwo gotowych szaf. O różnej szerokości, głębokości i wysokości. Z przeróżnym wypełnieniem i kombinacjami w środku. Zbudowane z drewna, plastiku, płyt różnej maści i innego typu materiałów. Istny meblowy zawrót głowy. Stwierdzić trzeba, że wygodnie jest wyszukać i kupić gotową szafę. Czy jest to jednak praktyczne? Nie do końca. Pamiętajmy, że dobrze by było jak najbardziej wykorzystać przestrzeń. Pomieszczenie, w którym chcemy ustawić mebel, ma określoną wysokość. Rzadko kiedy szafa zajmie całość. Szczególnie wzwyż. Dochodzą do tego plecy, na których stracimy kilka centymetrów. Do tego ograniczeni jesteśmy tym, co producent zaoferuje nam w tego typu gotowcach. Nie ma właściwie pola do popisu. Inaczej jest w przypadku firm specjalizujących się w tworzeniu mebli na zamówienie, czy też prywatnych stolarzy. W tych przypadkach wyobraźnia może poszaleć. Najlepiej zdecydujcie się na takie właśnie rozwiązania. Nie pożałujecie. Może ktoś zapytać, jakie są atuty mebli na zamówienie. Oj, jest ich całe mnóstwo. Przede wszystkim wpasowujemy całość w naszą przestrzeń. Od podłogi, aż do sufitu. Tym samym wykorzystujemy maksymalnie dostępne miejsce. Które w przypadku przechowywania jest bardzo cenne. Pamiętajcie, że lepiej jest mieć co zapełniać, niż myśleć co wyrzucić. Nasza szafa nie musi mieć pleców. Możemy położyć tapetę, albo delikatną, cienką dyktę. Kolejny zysk przestrzeni. Natomiast dopiero z wnętrzem rozpoczyna się ciekawa zabawa. Największym plusem przedsięwzięcia jest dowolność rozwiązań w obrębie dostępnego metrażu. Tworzymy wymarzone wypełnienie szafy na ubrania. Półki stałe i ruchome. Szuflady różnej wielkości. Miejsca na dodatki, biżuterię, wieszaki na krawaty, spodnie. Wysuwane, wyciągane. Jeśli mamy dużą wysokość, świetnym rozwiązaniem są również drążki na wysięgnikach. Wygoda również jest ważna. Każdy może kupić drabinę, ale ją też trzeba gdzieś przechowywać. Myślmy praktycznie i nie bójmy się przedstawiać pomysłów naszym wykonawcom. Oni znają się na swojej pracy jak nikt inny. A właśnie… Jak takiego fachowca znaleźć? Jeśli nikt z kręgu naszych najbliższych, rodziny czy znajomych, nie ma na podorędziu kogoś do polecenia, pozostaje najpopularniejsze w dzisiejszych czasach narzędzie, czyli internet. za pomocą słów kluczowych typu szafa na ubrania, garderoba czy meble na zamówienie, dokopiemy się do ogromnej liczby fachowców. Czy każdy z nich jest jednak profesjonalistą, który będzie godny zaufania? Na pewno nie. Spróbujmy więc poszukać opinii osób z zewnątrz. Ludzie często wymieniają się opiniami na różnego typu forach lub profilach społecznościowych. Nikt nie chce być oszukany. Nie lubimy też fuszerki. Płacę, wymagam? Może nie brzmi zbyt elegancko, ale trzeba stwierdzić, że coś w tym jest.
I mamy tego naszego wykonawcę. Wyszukanego, wybranego fachowca. I słowo weszło w czym. Szafa na ubrania jest w fazie składania. Wybraliśmy swoje przestrzenie dopasowane do naszych własnych, prywatnych potrzeb. Widzimy jak z godziny na godzinę projekt realizuje się. W myślach układamy już wszystko na półkach, zawieszamy na wieszakach i wrzucamy drobiazgi do szuflad. Czekamy z niecierpliwością. Wszystko złożone i? Jeszcze tylko zamknięcie całości drzwiami. Jeśli jest to osobny pokój, garderoba, to oczywiście nie musimy. W innym przypadku, nie będziemy przecież robić otwartej galerii naszych rzeczy. Wybierzmy więc drzwi. Opcji mamy też nie mało. Najzwyklejsze, najprostsze i do pewnego momentu najpopularniejsze, czyli zwykłe, z uchwytami i zawiasami. Nie chcemy uchwytów, bierzemy te na klik. Jeszcze inną opcją są przesuwane. Jaka faktura od frontu? Proste, gładkie, bez frezów sprawią wrażenie jakby szafy za nimi nie było. Żłobienia podkreślą mebel. Możemy wybrać również lustra, żaluzje, różne kolory itp. Wszystko zależy od dostępności w katalogu wykonawcy. Lub też od naszej wyobraźni. Zawsze można przemalować czy też nakleić naklejki.
Dobrze zaprojektowana i wykonana szafa na ubrania sprawi, że szybciutko do niej się przyzwyczaimy i naprawdę docenimy jej funkcjonalność. Poczujemy jakby była w naszym domku od zawsze. Będziemy w stanie odnaleźć się w niej w moment. Nie myślcie sobie więc, że to tylko szybki zakup mebla. Tak nie jest. A jakie są koszty? Wszystko zależy od materiału, wypełnienia wnętrza, rozmiaru, a także miejscowości. Jeśli ponadto fachowiec ma wyrobioną renomę i mnóstwo pracy, zapewne koszt będzie wyższy. Próbujmy więc też w małych stolarniach, a nawet zatrudniajmy kogoś z mniejszych miejscowości. Przecież umiemy liczyć. Szczególnie swoje własne fundusze. Nie jest sztuką przepłacić. Sztuką jest znaleźć dobry produkt w rozsądnej cenie. A zatem przygotujcie się dobrze do zakupu. I bądźcie zadowoleni z decyzji jakie podejmiecie. Niech wasze ciuszki mają swój domek.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here